Stres to reakcja naszego układu nerwowego na bodźce, które odbiera w jakimś sensie jako zagrażające. Pobudza naszą reakcję walki, ucieczki lub zamrożenia.

Co interesujące, pomimo, że w większości zgodzilibyśmy się co jest stresujące, nasza percepcja stresu jest bardzo indywidualna. To samo wydarzenie, które dotyka dwie różne osoby, w tym samym czasie, może wywołać diametralnie inne reakcje.

Gdy czujemy stres, ciało szybko wytwarza adrenalinę, co daje kopa by np. uciec. Przyśpiesza nam tętno, oddech się spłyca i przyśpiesza, źrenice się rozszerzają i napinają mięśnie. Więcej krwi płynie do mięśni a mniej do organów wewnętrznych, przygotowując organizm do zwiększonej reakcji fizycznej.

Gdy postrzegane zagrożenie znika, ciało wraca do stanu przed. Problem głównie tkwi w tym gdy stres jest przewlekły i chcąc nie chcąc tkwimy długotrwale w stanie wzmożonego poczucia stresu, czyli nasz układ nerwowy jest w ciągłej gotowości by walczyć lub uciec. Może to prowadzić to różnych chorób.

Jak sobie więc radzić z stresem na co dzień?

Zauważ

Pierwszą rzeczą, którą możemy zrobić, to zauważyć, kiedy czujemy się chaotyczni, zagubieni na morzu, niezakotwiczeni, bez lądu, rozproszeni lub rzucani przez sztormową pogodę naszego życia.

Zwykle tego nie zauważamy — zamiast tego biegamy jak kurczak bez głowy. Próbujemy robić wiele rzeczy, przeskakujemy od jednej rzeczy do drugiej w pośpiechu lub pozwalamy się zagubić, tracimy skupienie. Pocieszamy się Internetem, mediami społecznościowymi, telewizją, jedzeniem, alkoholem, papierosami, narkotykami i tak dalej.

Tak więc pierwszą praktyką jest po prostu zauważenie: czuję się chaotyczna i rozproszona. Czuję się niezakotwiczona i nieukierunkowana.

Kiedy już to zauważymy, możemy ćwiczyć uziemianie. Istnieje wiele sposobów na ćwiczenie tego, więc poniżej podzielę się tym, co robię.

1. Zatrzymaj się

Zauważ, jak się czujesz. Nie chodzi o myśli, ale o cielesne odczucia niezakotwiczenia i chaosu. Być może czujesz frustrację, rozproszenie, niepokój lub strach.

Oddychaj głęboko przez nos, zauważając jak z wdechem rośnie brzuch i klatka piersiowa a z wydechem opadają. Pozwól sobie na kilka chwil skupienia na swoim spokojnym wydłużonym oddechu. Jeśli to możliwe, postaraj się wydłużyć wydech (np. dwukrotnie) względem wdechu.

2. Zrelaksuj się

Pozwól mięśniom się zrelaksować, gdy oddychasz głęboko. Pozwól sobie spocząć w niezakotwiczeniu. Bez oceniania tego stanu, pozwól sobie w tym miejscu puścić jak najwięcej napięcia na tyle ile to dla Ciebie w tym momencie możliwe.

Znajdź jakiś sposób, by połączyć się z otaczającym Cię światem: poczuj wdzięczność za tę chwilę, doceń tą emocjonalną burzę, poczuj więź z innymi ludźmi, poczuj miłość do świata takim, jaki jest.

W ten sposób możesz poczuć się mniej jak statek miotany na wzburzonych wodach… a bardziej jak część samego oceanu.

3. Zaobserwuj swoje myśli

Zauważ jakie myśli się pojawiają. Nie pozwalaj się w nie wciągnąć, nie angażuj się. Jedynie je obserwuj.

Twój umysł to spokojna tafla jeziora a myśli to tymczasowe fale. Zanurzając się głębiej znajdziesz spokój, którego nic nie jest w stanie zaburzyć. W sytuacjach stresowych możesz przypomnieć sobie, że masz ten spokój w sobie, nawet jeśli w danym momencie wydaje się nieosiągalny.

4. Poczuj wdzięczność

Poczuj wdzięczność za to, że żyjemy, że jesteśmy połączeni, że możemy oglądać ten zapierający dech w piersiach świat. Pozwól sobie na zachwyt nad rzeczywistością, która jest przed tobą.
Czasami proste zatrzymanie się i oddychanie może wystarczyć. Czasami wystarczy odrobina wdzięczności. Bywają też momenty, że pomimo naszych największych starań i chęci nic nie pomaga, zdajemy sobie sprawę, że potrzebujemy wsparcia. Warto zwrócić się w takich momentach do osoby zaufanej lub nawet profesjonalisty. Potrzeba wsparcia to nie jest oznaka ani słabości ani jakiejś naszej wady. Czasami potrzeba nam spojrzeć na nasze problemy z innej perspektywy.
Jeśli szukasz więcej narzędzi by wesprzeć radzenie ze stresem, kup karty pracy Zredukuj Stres.